Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/instytutkosmetyczny.warszawa.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra9/ftp/instytutkosmetyczny.warszawa.pl/paka.php on line 5
slub ani starmach

slub ani starmach

  • Tessa

slub ani starmach

16 January 2021 by Tessa

dobrej woli, a musi jakoś zapanować nad sytuacją. Gdyby pozwoliła mu zająć się herbatą, wnuczki mogłyby uznać to za zdradę. Otworzyły się tylne drzwi i weszła Flic. Kahli, który tylko czekał, żeby prysnąć do ogrodu, przepchnął się między jej nogami i zniknął. - Kahli, wracaj! - krzyknęła Flic. - Niech idzie - powiedziała Sylwia. - Jest strasznie mokro. - Przecież musi się wysikać - zauważył Matthew. Flic udała, że go nie słyszy. - Nigdzie nie widziałam Johna - zwróciła się do babki - ale jego kurtka wciąż wisi na haku. - Gdzie? - Na ścianie schronu. - Zajrzałaś tam? - zapytał. 293 Znów go zignorowała. - Flic, odpowiedz, proszę - upomniała ją ostro Sylwia. - Drzwi są zamknięte, nie mogłam ich otworzyć. Wiesz, jakie to trudne, jeśli są zatrzaśnięte na amen. - Czy w tej samej kurtce przyjechał dziś rano? - Taka stara, zielona. - Sylwia zerknęła na Matthew. - Lepiej otwórzmy te drzwi. Już tam biegł. - Rzeczywiście, strasznie mocno zamknięte! - zawołał przez ramię do Sylwii, która przyszła za nim razem z Flic. - Potrzebuję czegoś do podważenia. - Może znajdzie się coś w garażu - podsunęła Sylwia. - Pójdę poszukać - zaproponowała Flic. - Pośpiesz się, kochanie. Chloe też wyszła, a za nią pokazała się i Zuzanna. - Co się stało, Groosi? - Boimy się, że John mógł się zatrzasnąć w schronie. - Drzwi się zablokowały. - Mogę w czymś pomóc? - zapytała Zuzanna. - Flic już poszła po jakieś narzędzie - odrzekła Sylwia. Kahli zaczął ujadać gwałtownie i krążyć dookoła. Chloe pobiegła do schronu i załomotała w drzwi. - John! Jesteś tam? Pies nie przestawał szczekać. - Cicho, Kahli - uspokajała go Sylwia. Chloe kręciła głową. - Nic nie słychać. Wróciła Flic, wymachując czymś nad głową. - Znalazłam coś w rodzaju łomu. - Przebiegła obok babki i podała żelastwo Matthew. - Pośpiesz się, on mógł dostać ataku serca. Sylwia wysunęła się naprzód i odciągnęła Chloe na bok. - Zróbmy mu miejsce. Teraz wszystkie się cofnęły i tylko obserwowały go pilnie. - Co za cholerstwo! - Matthew pchnął mocno drzwi, chrząknął i wsadził łom w wąską szczelinę, próbując ustawić spaczone wrota na właściwym miejscu. - No, prawie... - Naparł jeszcze raz, aż wreszcie puściły. - Poczekajcie, sam tam zajrzę.

Posted in: Bez kategorii Tagged:

Najczęściej czytane:

- W jego własnym garażu? Jackson wzruszył

ramionami. - Mówiłem, że to głupi gnojek. - Nikt nie jest aż tak głupi, Pete. - Umilkła na chwilę. ... [Read more...]

mu w domu najnowocześniejszy komputer. Niestety,

od tego czasu Lerman junior zdążył się przenieść do Los Angeles i chociaż był zobligowany do odpowiadania przez całą dobę na emaile ... [Read more...]

2. Przetwarzać dane liczbowe i operacyjne, a w szczególności:

2.1. określać warunki życia, problemy i potrzeby podopiecznych na podstawie wyników badań diagnostycznych; 2.2. wskazywać działania pomocowe dla różnych kategorii podopiecznych; ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 instytutkosmetyczny.warszawa.pl

WordPress Theme by ThemeTaste